– To będzie trudny budżet – mówili zgodnie radni wojewódzcy po sesji budżetowej sejmiku województwa lubuskiego. Głosami radnych koalicji PO, Lewicy, PSL-u i Bezpartyjnych przyjęto budżet na przyszły rok.
18 radnych głosowało za, 7 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. – Czeka nas trudny rok, więc tym bardziej się cieszę, że ten budżet został uchwalony – mówiła po głosowaniu marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak.
Szef radnych klubu Platforma Obywatelska Sebastian Ciemnoczołowski zwracał uwagę, że budżet na przyszły rok jest nie tylko trudny, jeśli chodzi o jego realizację, ale i nieprzewidywalny.
Przeciwni przyjęciu budżetu byli radni Prawa i Sprawiedliwości. Radny PIS-u Zbigniew Kościk w rozmowie z Radiem Index stwierdził, że postawa koalicjantów PO – Bezpartyjnych i PSL – może dziwić. Dlaczego?
Trzech radnych Samorządowego Lubuskiego wstrzymało się od głosu. Przedstawiciel tego ugrupowania – Edward Fedko – pytany był przez nas, dlaczego klub zagłosował w taki sposób.
W przyszłorocznym budżecie zaplanowano dochody na poziomie 882 milionów złotych, zaś wydatki na poziomie ponad miliarda 100 milionów. Deficyt zaplanowano na poziomie niespełna 240 milionów złotych. Samorząd posiłkować się będzie kredytem w wysokości 200 milionów złotych.