Tenis w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego to nie nowość. Choć mecz, w którym odbywała się rywalizacja pań i panów odbył się po raz pierwszy. Polska zmierzyła się towarzysko z Czechami. Nasi południowi sąsiedzi wygrali 4:2.
Emocji na korcie nie brakowało. Zadbał o nie chociażby Jerzy Janowicz. Wracający do rywalizacji tenisista wygrał w sobotę z wyżej notowanym Jirim Lehecką po super tie-breaku.
Zresztą nie tylko Jerzy Janowicz chwalił Zieloną Górę. Tenisiści regularnie przyjeżdżają tutaj. Jeśli nie do hali CRS, to na zgrupowania do pobliskiej hali tenisowej.
Magdalena Fręch swój singlowy mecz z będącą w pierwszej pięćdziesiątce światowego rankingu Terezą Martincovą przegrała po super tie-breaku, choć swoje szanse do przechylenia szali też miała. Tenisiści są obecnie w okresie przygotowawczym do sezonu.
Niewykluczone, że w przyszłości będziemy w stanie rozstrzygać takie mecze na swoją korzyść. Ma temu służyć Superliga tenisa. Rozgrywki ligowe w kraju ruszą pod koniec maja i potrwają do połowy sierpnia. Kluby będą reprezentować kobiety i mężczyźni.
To niejedyne karty, które odkrywano przy okazji tenisowego weekendu w Zielonej Górze Do naszego miasta zjechały ważne postaci ze świata sportu i polityki. Minister sportu Kamil Bortniczuk ogłosił program „Tenisowa Polska”, który ma pomóc w modernizacji tenisowych obiektów w naszym kraju.
Zielona Góra obiekty ma, a niewykluczone, że duży reprezentacyjny tenis w przyszłym roku do naszego miasta powróci.
Przypomnijmy, że w przeszłości w Zielonej Górze odbywały się już reprezentacyjne mecze o stawkę. W ramach Pucharu Davisa oraz Pucharu Federacji.