Wciąż bardzo mocno wieje w Zielonej Górze i okolicach. Za nami bardzo niespokojna noc i poranek.
Wichura powaliła drzewa, w wielu miejscach naszego regionu nie ma prądu, także w Zielonej Górze. Starszego kapitana Arkadiusza Kaniaka – rzecznika zielonogórskich strażaków – pytaliśmy o obecną sytuację w mieście.
Od godziny 3 zanotowaliśmy ponad 150 zgłoszeń. One cały czas napływają. Jest ich mniej niż w godzinach porannych. Na chwilę obecną przyjmujemy zdarzenia związane z powalonymi drzewami, ale jest kilka zdarzeń związanych z uszkodzonymi dachami. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Kaniak dodaje, że największy problem jeśli chodzi o zdarzenia dotyczy samej Zielonej Góry i Nowogrodu Bobrzańskiego.
Cały czas obsługujemy w granicach dwudziestu kilku zdarzeń. Na bieżąco usuwamy skutki. Mam nadzieję, że sytuacja będzie się uspokajała. Najwięcej zdarzeń było w Zielonej Górze i okolicach Nowogrodu Bobrzańskiego.
Jest też niestety tragiczna wiadomość. Na drodze Międzyrzecz Kalsko drzewo spadło na auto osobowe. Kierowca zginął na miejscu.