– Startuję 32 lata, ale nigdy nie miałem takiej kontuzji – mówił Radiu Index Piotr Protasiewicz. Kapitan żużlowców Stelmetu Falubazu Zielona Góra przed kilkoma tygodniami nabawił się kontuzji dłoni podczas jednego z treningów.
“Pepe” już trenuje, jest awizowany w składzie na niedzielny mecz z Aforti Startem Gniezno. Nam opowiada o swoich urazie i rehabilitacji.
Na tyle to jest trudne, że proces rehabilitacji jest bardzo powolny. 32 lata jeżdżę, ale takiej kontuzji, której nie widać, jeszcze nie miałem. Dużo mniej to kosztuje i moich rehabilitantów. Usłyszałem, że to potrwa trzy miesiące, ale wydaje mi się, że wystarczy miesiąc. Formą rehabilitacji jest również jazda na motocyklu.
Niedzielny mecz, będący inauguracją rozgrywek eWinner 1 ligi rozpocznie się o godzinie 14.