– To działanie polityczne – tak tłumaczy pomysły wprowadzenia zakazu handlu w co drugą niedzielę Aleksandra Mrozek. – Co to za rozwiązanie? Co drugą niedzielę będę miała czas dla rodziny albo dla Pana Boga? – dopytuje retorycznie członkini .Nowoczesnej.
Aleksandra Mrozek uważa, że to kolejny temat, który dzieli Polaków, a nie przynosi żadnych korzyści.
To jest hipokryzja tych, którzy taką ustawę przyjęli. Dlaczego? Bo jak kobieta pracująca, mająca rodzinę, powiedzmy młoda matka z dziećmi, po pracy odbiera dzieci, biegnie do domu i tam się zajmuje, a teraz będzie musiała jeszcze ten czas podzielić, żeby jeszcze po pracy zrobić z zakupy. To absurd. Druga sprawa, że 30% obrotów w sieciach handlowych, to obroty weekendowe. Czy pan redaktor uważa, że prowadzący działalność będą płacić mniejszy czynsz?Aleksandra Mrozek
Była miejska radna jest zdania, że to, czy ktoś pójdzie do kościoła na niedzielną mszę, czy poświęci czas rodzinie, nie jest wynikiem tego, że w niedzielę zostaną zamknięte galerie handlowe.
Jeżeli w ciągu dwóch czy trzech godzin w niedzielę, cała wyprawa rodziny do galerii, ma się przełożyć na to, że nie będzie spędzała tego czasu przy telewizorze? Czy ten czas wykorzysta na pójście do kościoła? To ja głowę daję, że frekwencja z tego tytułu na mszach nie wzrośnie. Dajmy możliwość urządzania ludziom życia po swojemu. Jeżeli chcę znaleźć czas, to znajdę czas i na galerię i pójdę do kościoła, jeżeli mam taką potrzebę.Aleksandra Mrozek
W Rozmowie na 96 FM także o reformie sądownictwa, a także o studium planowania przestrzennego dla Zielonej Góry. Cały program poniżej.
Rozmowa na 96 FM 02-10