Od czterech lat prezydencki klub radnych wręcza tzw. „zielone stypendia”. Przekazuje je zielonogórzanom, którzy studiują na Uniwersytecie Zielonogórskim, wyróżniają się dobrymi wynikami w nauce, a także aktywnie działają poza uczelnią. Tym razem finansowe wsparcie od miasta powędrowało aż do 30 osób.

– Mieliśmy bardzo dużo zgłoszeń – przyznaje prorektor ds. studenckich Uniwersytetu Zielonogórskiego, prof. Wojciech Strzyżewski. Nie jest zaskoczony ich liczbą, uważa jednak, że informacja o stypendiach powinna docierać do jeszcze większego grona studentów.

W przypadku niektórych kierunków studiów, preferowanych przez radnych, było więcej stypendiów niż zgłoszonych mieszkańców Zielonej Góry. Co świadczy o tym, że jeszcze dużo pracy przed nami, żeby namawiać zielonogórzan do studiowania na Uniwersytecie Zielonogórskim. A myślę, że naprawdę warto, bo osiągnięcia tych młodych ludzi są w niektórych przypadkach imponujące.prof. Wojciech Strzyżewski

Preferowanymi kierunkami studiów, o których wspomniał prof. Strzyżewski, są m.in. architektura, ekonomia i pielęgniarstwo. Takie, które zdaniem radnych gwarantują dobrą zawodową przyszłość.

Chcemy promować studentów, którzy studiują na kierunkach, które nie produkują bezrobotnych, na które jest duże zapotrzebowanie i które są trudne. Tymi stypendiami chcemy zachęcić młodych ludzi, by szli na takie kierunki. Cieszę się też, że stypendia nie są przeznaczone dla kujonów. Bo żeby je dostać, trzeba nie tylko dobrze się uczyć, ale również gdzieś społecznie czy naukowo działać.Andrzej Brachmański

Wśród zdobywców „zielonych stypendiów” są ludzie, którzy działają w kołach naukowych, fundacjach i stowarzyszeniach. Reprezentują również uczelnię poza jej murami. Do tegorocznych stypendystów należy m.in. Fryderyk Sawicki, student budownictwa.

Ja głównie bazowałem na pracy społecznej i działaniach naukowych – w różnych organizacjach pozarządowych, typu Fundacja Współpraca. W sumie kierunek budownictwo nie jest, przynajmniej dla mnie, finansowo wymagający, ale każdy grosz się przyda.Fryderyk Sawicki

Każdy z 30 stypendystów otrzymał po 3300 złotych. Kwota będzie wypłacona jednorazowo.