Studentka ma 42 lata, 8 letniego syna i długi za pokój w akademiku. W tej chwili Elżbieta wpłaciła 120 z 200 złotych. Według naszych informacji kobieta jest agresywna w stosunku do innych studentów. Rok temu pobiła studentkę – podobno jej syn nie mógł ćwiczyć na trąbce, bo o 15 studenci śmiali się na korytarzu. Mieszka w Piaście i jak sama tłumaczy uczelnia jest państwowa, więc państwo powinno jej zapewnić dach nad głową.
Byliśmy u kierownika akademika Piast, Mieczysława Lipińskiego. Z informacji uzyskanych przez nas wynika, że to nie pierwszy problem z Elżbietą. Sam kierownik nic nie wie o ewentualnej zmianie pokoju. Ważny też jest fakt, że kaucja nie została wpłacona do końca, więc teoretycznie dziecko na tą chwilę nie może mieszkać w pokoju. Sama studentka dostała dużo możliwości rozwiązania sprawy. Na mieszkanie z innymi studentami, bądź na stancji nie chce się zgodzić.
Przede wszystkim nie ma podstaw prawnych do eksmitowania Elżbiety. Nieważne jest, że nie zapłaciła za pokój. Matkę z dzieckiem trudno bowiem wyrzucić z domu studenckiego. Sama zainteresowana nie chce odpowiadać na pytania związane ze sprawą. Opowiada za to chętnie o głośnych i wulgarnych studentach, śmierdzącym pokoju oraz utalentowanym synie.
Elżbieta nie miała dobrej opinii w akademikach, związane jest to z jej agresywnością. Zdarzały się niestety pobicia i krzyki. W dodatku studentka opowiada o wulgarnych mieszkańcach akademika, a sama wręcz zbluzgała we wczorajszej rozmowie, jeśli można to tak nazwać, pełnomocnika rektora ds. domów studenckich, Kazimierza Krawczyka. Jeśli tylko pojawią się nowe informacje, z pewnością o nich poinformujemy.
Autor: Mateusz Howis, Michał Żuk