Dla historyków języka polskiego nie tylko rok 1918 jest przełomową datą. Osiemnaście lat później nowy kształt zyskał nasz język. W okrągłą rocznicę tego wydarzenia rozmawiamy o tym, w jakim stanie była wtedy polszczyzna i czy teraz wymaga ponownych zmian.
Reforma ortograficzna w 1936 r. była jedną z największych w historii. W przeciwieństwie do poprzedniej, została zaakceptowana przez środowiska dziennikarzy i nauczycieli. To dzięki niej ustalono m.in. pisownię słów „naprawdę” i „na razie”.
prof. Marzanna Uździcka, dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Zielonogórskiego
Nad zmniejszeniem ortograficznych nieścisłości ramię w ramię pracowali językoznawcy, literaci i pedagodzy. Obok Kazimierza Nitscha, Stanisława Jodłowskiego i Witolda Doroszewskiego wypada wymienić choćby poetę, tłumacza i lekarza, Tadeusza Boya-Żeleńskiego.
Osiemdziesięciolecie reformy to również dobry moment na zastanowienie się, na ile współczesny język polski jest stabilny i czy może stać się tak popularny jak język angielski. O tym, że przyciąga on coraz więcej cudzoziemców, świadczy np. prowadzenie studiów polonistycznych w Korei Południowej oraz kursu języka polskiego na Uniwersytecie Zielonogórskim. Wielu obcokrajowcom polszczyzna daje szansę na lepsze życie – mówi prof. Marzanna Uździcka.
prof. Marzanna Uździcka
prof. Marzanna Uździcka
Całość audycji „Polski na tapecie”, poświęconej m.in. reformie ortograficznej, znajduje się poniżej.
Polski na tapecie – audycja z 11.11.