A gdyby dla odmiany wybrać się do domu okrężną drogą? Owszem, czas na pewno będzie wydłużony, ale nowy krajobraz może odmienić naszą monotonię i pozytywnie wpłynąć na nasze życie. Twierdzimy, że znamy swoje miasto lub okolicę. Przynajmniej raz byliśmy w mniej lub bardziej kultowym miejscu i to pozwala wychodzić z założenia, że znamy swoje strony. Miejsce, które nam się nie spodobało, będzie omijane przez nasz szerokim łukiem a otoczona łuną pestek słonecznika ławeczka pod blokiem będzie idealna na schadzkę. Coraz częściej przyzwyczajamy się do miejsc i rzeczy, przez co ograniczamy się do niezbędnego minimum.
Nową drogą do domu wybierajmy się za dnia. Jest bezpieczniej, a kurtyna nocy niczego nie zasłoni. Dawno niewidziane miejsca mogą nas zaskoczyć i zadziwić. Wpływ człowieka i zmiany pór roku stale przekształcają nasze otoczenie. Świat się zmienia i nikt nie może tego zatrzymać. My również każdego dnia zmieniamy się pod wpływem wielu czynników: zmieniamy swoje nawyki, sposoby myślenia czy zachowania. Zmieniamy się raz na lepsze, raz na gorsze. Taki powrót do miejsc, które stworzyły naszą historię, pomoże nam odnaleźć swoje prawdziwe JA. A co jeśli trzepak, na którym skradliśmy pierwszy pocałunek naszej sympatii nadal stoi, tylko bardziej odrapany, a wokół niego zamiast dzieci (które teraz siedzą przykute do facebooka) liście i dzikie koty? Boisko, na którym wbiliśmy pierwszego gola jest teraz pokryte sztuczną nawierzchnią, oświetlone i ogrodzone, a podstawówka, w której ktoś nam do piórnika żaby wkładał nadal jest pełna dziecięcych wrzasków… Przypomnimy sobie dawne dzieje i potwierdzimy, że wszystko się zmienia.
Taka droga do domu starymi szlakami to nie tylko sentymentalna podróż, ale i mały rachunek sumienia. Dawne przygody i marzenia, którymi karmiliśmy się przed snem, powrócą i nabiorą innego wymiaru. Zastanowimy się, co się z nami stało i jak potoczyły się nasze losy. Czy codzienność, obowiązki i wyzwania bardzo nas zmieniły i w którą stronę powędrowało nasze życie. Przy okazji może okazać się, że nudny park, w którym spędzaliśmy niedzielne popołudnia z rodzicami, teraz jest doskonałym miejscem na chwilę wytchnienia i relaksu. Utrudnijmy sobie życie wracając niekoniecznie prostą drogą do dawnych kątów, może dzięki temu odnajdziemy w nich rozbite cząstki siebie.
Autor: Paweł J. Sochacki