To wydarzenie godne uwagi, nie tylko pasjonatów rugby, ale też pasjonatów polskiego sportu! Kiedy ostatnio Zielonogórzanie mieli taką atrakcję we własnym mieście? Rzadko kiedy w Zielonej Górze gości tak rozpoznawalna w całej Europie marka sportowa, jaką z pewnością jest Legia Warszawa.
Rugbiści z Warszawy nie są nowicjuszami. Za nimi jest już kilka kolejek II Ligi Rugby, które niestety stawiają Legionistów (beniaminek II Ligi Rugby) w roli faworytów. Nie przegrali jeszcze żadnego meczu. Oprócz tego, że są niepokonani, to sposób w jaki wygrali z poprzednimi rywalami i wynik, świadczy o wysokim poziomie sportowym tej drużyny. Nie powinien także zwieść ich pozornie krótki staż, bo pomimo tego, że wydaje się, że w rugby grają krótko, ich doświadczenie jest bardzo duże. Bazując na archiwalnych wywiadach z zawodnikami i założycielami tej sekcji dowiadujemy się, że na pierwszym treningu frekwencja sięgała około 60 osób. Zawodnicy, o których opiera się pierwszy skład to byli zawodnicy takich Warszawskich drużyn rugby jak Frogs&C.O. Warszawa, AZS AWF Warszawa i Skra Warszawa.Dodatkowo, w składzie Legii, gra były reprezentant seniorskiej kadry Polski rugby. Tak skompletowana drużyna to godny i jednocześnie bardzo trudny rywal dla Zielonogórskich dzików.
Rugby, to gra, w której gra się od początku do końca. Sobotni mecz na pewno będzie dla kibiców świetną rozrywką. Trzydziestu mężczyzn na jednym boisku, walczących o przyłożenie piłki na polu punktowym przeciwnika przez osiemdziesiąt minut – to dopiero emocje!
Podopieczni Pawła Prokopowicza zapomnieli już o porażce z Rudą Śląską na własnym terenie i są gotowi na kolejne, całkiem inne starcie. Wejście na mecz jak zawsze jest bezpłatne, a miejsca siedzące na pewno wystarczą dla wszystkich chętnych i spragnionych mocnych wrażeń.
Autor: Paweł Hekman