Z siatkarskiego piekła do nieba i z powrotem do piekła. Tak można opisać to, co stało się w meczu 5. kolejki Lubuskiej III ligi siatkówki mężczyzn, w którym AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego podejmował UKS Żak Krzeszyce. Ostatecznie, zielonogórzanie musieli uznać wyższość przeciwnika, przegrywając niedzielny mecz 2:3.
Początek spotkania do udanych, mogli zaliczyć siatkarze UKS-u Żak Krzeszyce, którzy w pewnym momencie prowadzili 12:7. Wtedy jednak utknęli w jednym ustawieniu, a AZS, swoją konsekwentną grą, szybko odrobił straty i objął prowadzenie. Przy stanie 21:20 dla ekipy z Zielonej Góry, przechodzącej piłki nie wykorzystali zielonogórzanie, co okazało się brzemienne w skutkach. Pierwsza odsłona rywalizacji padła łupem drużyny z Krzeszyc, która wygrała 25:21.
Drugiego seta, również lepiej zaczęli goście, jednak tym razem, nie pozwolili swoim przeciwnikom na zniwelowanie komfortowej przewagi. Całą partię wygrali pewnie, bowiem aż 25:18, prowadząc 2:0 w setach.
Trzeci set nie miał większej historii, bowiem zielonogórzanie, podrażnieni przegraną w dwóch poprzednich odsłonach, wygrali go 25:13.
W czwartym secie, prowadzenie przechodziło z jednych rąk do drugich, jednak ostatecznie, zostało w rękach zielonogórzan, którzy odnieśli zwycięstwo 25:19, co oznaczało to, że o wygranej, zadecyduje tie-break. W nim, trzypunktowe prowadzenie wypracowali sobie gospodarze, którzy prowadzili 7:4 i gdy mogłoby się wydawać, że AZS przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść, stało się coś niemal niewytłumaczalnego. UKS Żak najpierw wywalczył piąty punkt, a następnie, w jednym ustawieniu, zdobył kolejne sześć punktów, wychodząc na prowadzenie 11:7. Tej przewagi nie roztrwonił, wygrywając tie-breaka 15:12 i całe spotkanie 3:2.
Zawsze chcemy wygrać mecz. Wyszliśmy z bardzo trudnej sytuacji, mieliśmy 0:2 w plecy tak naprawdę, więc ten jeden punkt na pewno gdzieś tam troszeczkę osładza ten wynik, bo podnieśliśmy się. Trochę zabrakło gdzieś tam doświadczenia w tym piątym secie, bo też prowadziliśmy, ale tak się zdarza. Będzie to zawsze sinusoida. Nie mamy jeszcze na tyle stabilnej formy, żeby myśleć, że każdy mecz będziemy grali na 100% naszych możliwości, ale dzisiaj chłopaki podnieśli się. Myślę, że brawo dla nich za walkę.
Graliśmy dwa sety bardzo fajnie. Później troszkę jakby nasze błędy się pojawiły. Akademicy z Zielonej Góry fajnie to wykorzystali. Poprawili swoją zagrywkę, gdzie my mieliśmy potem kłopot z przyjęciem. Dużo naszych własnych błędów i dlatego doprowadziliśmy do tie-breaka. W tie-breaku troszkę naszą grę żeśmy uspokoili, a to Akademicy zaczęli błędy popełniać i dlatego tyle nerwów w piątym secie. Akademicy byli blisko zwycięstwa. Chyba to ciśnienie takie, że mogą wygrać, powodowało, że zaczęli błędy popełniać, a my to żeśmy fajnie wykorzystali
Po meczu, MVP spotkania został wybrany Paweł Maciejewicz. Najbliższy mecz, podopieczni Adriana Buchowskiego zagrają w niedzielę, 24 listopada, o 18:00. Ich rywalem będzie MLKS Volley Gubin. Spotkanie zostanie rozegrane w Zielonej Górze.