Drużyna prowadzona przez Mariusza Kwiatkowskiego i Roberta Urbańskiego ma wielkie aspiracje do gry w I lidze. Piłkarze ręczni powrócili po długiej przerwie na parkiety, aby walczyć o kolejne ligowe punkty. W starciu AZS vs. Oława, gospodarze byli stawiania w roli faworytów. Rzeczywistość pokazała jednak, że goście także mieli ochotę na zwycięstwo.
Mecz rozpoczął się od bardzo skutecznej gry oławian, którzy każdą kolejną akcję zamieniali na bramkę. Pomagały im w tym niecelne rzuty zielonogórzan, którzy nie mogli znaleźć recepty na Marcina Młoczyńskiego. Początek także był problematyczny dla Bogumiła Buchwalda, który pomylił się nawet przy rzucie karnym. Przy stanie 3:6 dla drużyny gości, AZS wrzucił drugi bieg i zaczął odrabiać straty. Po szybkich trafieniach Buchwalda, Książkiewicza i Jaśkowskiego, gospodarze prowadzili już 7:6. Kolejne minuty meczu to zdecydowana przewaga ekipy z Zielonej Góry, która znalazła sposób na zatrzymanie ofensywy oławian. Końcówka połowy to także ostra gra obu ekip, która zakończyła się dwukrotnym wykluczeniem Adama Szarłowicza i jednego z zawodników Moto- Jelcza. Zawodnicy schodzili do szatni przy stanie 16:8.
Druga odsłona zaczęła się od wymiany strzałów. Zawodnicy obu ekip trafiali naprzemiennie. Kilka bramek dla Oławy zdobył Mariusz Hubal, którego wcześniej na parkiecie nie było wcale. Kolejno Krzysztof Misztal, szkoleniowiec gości, wprowadził Bartosza Markiewicza, który także skutecznie grał na prawym skrzydle. LKPR wprowadził także indywidualne krycie na Buchwaldzie, przez co gracz AZS-u był wyeliminowany z większości akcji w ataku. Mimo tego udało mu się dorzucić 3 gole w drugiej połowie, co złożyło się w sumie na 8 trafień tego zawodnika w całym meczu. Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 30:21.
Po meczu reprezentanci KU AZS-u UZ nie kryli zaskoczenia postawą przeciwnika. Spodziewali się zdecydowanie agresywniejszej i skuteczniejszej gry oławian.
W starciu nie zagrali Marek Kwiatkowski, Maciej Orliński, Jakub Cenin, Mateusz Naruszewicz i Michał Skrzypek.
Niestety Kwiatkowski i Skrzypek doznali kontuzji podczas treningu. Pozostali zawodnicy po prostu nie zostali desygnowani do gry przez trenera.
KU AZS UZ Zielona Góra vs. LKPR Moto – Jelcz Oława Hanball Team 30:21 (16:8)
AZS: Buchwald 8, Książkiewicz 4, Kociszewski 4, Gintowt 4, Nogajewski 4, Jaśkowski 3, Radny 2, Karp 1.
LKPR: Pieńczewski 6, Hubal 3, Markiewicz 3, Olejniczak 2, Maczyszczyn 2, Kijek 2, Piłat 2 Taśmiński 1.
Mariusz Kwiatkowski – trener AZS po meczu z Oławą
Artur Radny – strzelec dwóch bramek w meczu z Oławą
Piotr Książkiewicz- strzelec 4 bramek w meczu z Oławą
Autor: Wojciech Góralski