Górnik Wałbrzych, czyli szósta drużyna ligi wciąż walczy o awans do I ligi, choć ta porażka ze Stelmetem na pewno oddala ich od upragnionego celu. Natomiast sytuacja Stelmetu UKP jest już jasna. Mamy tylko matematyczne szanse, aby pozostać w II lidze.
Spotkanie było w miare wyrównane. Wałbrzyszanie nie zagrali dzisiaj dobrego spotkania i można powiedzieć, że częściej to gospodarze dyktowali tempo gry. Jedynego gola w spotkaniu strzelił nie kto inny jak Wojciech Okińczyc. Zwycięstwo to daje nam awans, ale nie do I ligi, tylko na 15 pozycję. Następny mecz 21 maja w Sosnowcu z Zagłębiem.
To, że coś zmieniło się w kwestii funkcjonowania zespołu było widać już tydzień temu, a może nawet i wcześniej, natomiast zawsze mieliśmy jakieś magiczne, indywidualne błędy. Dzisiaj pewnie też, gdyby Dawid Kwaśny, tak ustawiczne proszący o czerwoną kartkę pograł dłużej, kto wie jak to by się skończyło.Natomiast z Błękitnymi prowadziliśmy 3:0, nie udało nam się dowieść tego wyniku, dzisiaj, tak jak zgodzę się z trenerem (Maciej Jaworski, trener Górnika – przyp. red.)nudny mecz, ale ja lubię takie nudne mecze, wykorzystanie jednej sytuacji. Szkoda, że ten czas nam się kończy, bo postępy w zespole są widoczne, ale z tego zwycięstwa, cieszymy się, że potrafimy z godnością kończyć te rozgrywki drugoligowe. – Tomasz Arteniuk po spotkaniu
Autor: Krystian Machalica