Tego młodego Hawajczyka często porównuje się do Michaela Jacksona i typuje go wręcz na następcę nieżyjącego Króla Popu. Faktycznie, jego barwa głosu momentami może kojarzyć się z Michaelem, a poza tym ma podobne do niego wyczucie melodii i talent do pisania chwytliwych piosenek. 10 z nich wypełniło jego pierwszy krążek "Doo – Wops & Hooligans". Bruno Mars żongluje na nim stylistykami jak wytrawny cyrkowiec. Pojawiają się tam delikatne popowe kawałki, utwory o nieco drapieżniejszym wydźwięku haczącym trochę o rocka i bardzo dużo mamy tu wpływów reggae.
Bruno Mars nie daje się nam zatem łatwo wpakować do jednej szufladki po swoim debiucie. Warto też dodać, że owa płyta jest dowodem na powrót dobrych uczynków, które kiedyś wykonaliśmy. Mars wszak często wspiera innych artystów talentem kompozytorskim i wokalnym, a na "Doo – Wops…" także mamy kilku gości – pojawiają się tam Damian Marley, Cee Lo Green czy B.O.B., z którymi Bruno już wcześniej współpracował.
1. Grenade
2. Just The Way You Are
3. Our First Time
4. Runaway Baby
5. The Lazy Song
6. Marry You
7. Talking To The Moon
8. Liquor Store Blues (feat. Damian Marley)
9. Count On Me
10. The Other Side (Feat. Cee Lo Green and B.o.B)
Autor: