Zielonogórzanie sporo jednak musieli się napocić, aby wydrzeć zwycięstwo. Wynik do końcowej syreny był sprawą otwartą. Przy stanie 31:30 i sekundach dzielących już podopiecznych Marka Książkiewicza od sukcesu, goście ostrzeliwali jeszcze zielonogórską bramkę strzeżoną przez Damiana Olichwera. Piłka jednak nie znalazła drogi do bramki, a chwilę później szczypiorniści AZS-u UZ mogli już “odtańczyć” kółeczko radości, zapewniając sobie w przedostatniej, XXI kolejce rozgrywek, utrzymanie w I lidze. Styl gry, w spotkaniu z AZS-em AWF, z pewnością pozostawiał wiele do życzenia, ale jak powiedział po meczu jeden z naszych akademików Cyprian Kociszewski – Zwycięzców się nie sądzi. Sukces został wydarty, mimo momentami słabej gry zielonogórzan. Za tydzień ostatni akord pierwszoligowych zmagań. AZS UZ uda się do Kościerzyny na mecz z wiceliderem tabeli – Sokołem.
Autor: Marcin Krzywicki