Żużlowcy Falubazu Zielona Góra od niedzielnego popołudnia przebywają na obozie w Świnoujściu. Z kolei Tomasz Walczak nie jest już kierownikiem zielonogórskiej drużyny.
Nad polskim morzem warunki są rewelacyjne, a trener Piotr Zyto ma do dyspozycji cały zespól. – Praca wre, choć ważne są również walory integracyjne – mówi w rozmowie z Radiem Index Piotr Zyto.
Pogoda jest naprawdę super, słońce świeci. W dzień jest sympatycznie. Mieliśmy trening rozruchowy. Wszyscy zadowoleni. Po południu sala, wieczorem sauna. Jest fajnie.
Żyto dodaje, że niezwykle ważnym elementem zgrupowania ma być integracja drużyny.
Jeszcze praca jest też. Tego się nie nadrobimy tego, czego się nie zrobiło przez dwa miesiące. Mamy tez gry integracyjne
.
O obóz i warunki w Świnoujściu zapytaliśmy także kapitana Falubazu Piotra Protasiewicza.
Te treningi najbardziej rozwinięte dopiero nas czekają. Pogodę mamy super. Z racji pandemii mamy dużo luzu,. Jedzenie “nie do przejedzenia”. Zaczyna się dopiero obóz, startujemy z przygotowaniami.
Piotr Protasiewicz dodaje, że spodziewa się ciężkiej pracy nad morzem.
My wykonujemy pracę, nie jesteśmy od tego, by dyskutować, tylko trenować. Lada moment będziemy wsiadać na motocykle. Integracja jest ważna, ale także praca, którą musimy tu wykonać. Robimy swoje.
Tymczasem żużlową Zieloną Górę obiegła wieść o tym, że Tomasz Walczak nie jest już kierownikiem zielonogórskiej drużyny. – Podjąłem trudną decyzję dotyczącą mojej przyszłości. Niestety mój czas w klubie dobiegł końca i w najbliższym sezonie nie będę pełnił roli kierownika drużyny – pisał w mediach społecznościowych Walczak.
Na pewno nie była to łatwa decyzja. Przez wiele miesięcy będzie to bolało. Niestety tak mi się poukładało życie zawodowe i rodzinne. Przez pięć latach wszystko spoczywało na barkach mojej żony. Dwie miłości: Falubaz i rodzina, ważniejsza jest rodzina. Nie odcinam się od Falubazu. Jeśli będzie potrzebna pomoc, jestem do dyspozycji.
Klub nie komentuje tej sprawy.