Milion złotych – tyle oszczędzi Uniwersytet Zielonogórski dzięki przerwie w funkcjonowaniu, która potrwa do 8 stycznia. Zamknięcie uczelni dotyczy nie tylko sfery dydaktycznej, ale również administracji.
Oszczędzanie to temat numer jeden, który zaprząta władze uczelni, o czym mówił w Rozmowie na 96 FM prof. Wojciech Strzyżewski, rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Zamknęliśmy uczelnię de facto na głucho, do 9 stycznia. Ani studenci, ani pracownicy nie będą dostępni ze względów oszczędnościowych. Nasze symulacje wykazały, że przez dwa tygodnie zaoszczędzimy ok. 1 mln zł.
Uczelnia nie ma jeszcze podpisanej umowy z operatorem na energię.
Mamy, zgodnie z rozporządzeniem pana premiera, niższą stawkę, ale ona i tak jest dwukrotnie wyższa niż dotychczasowa. Zasygnalizowano podwyżkę ogrzewania dość istotną, co będzie determinować pogoda. Oszczędność prądu i ogrzewania będzie istotną częścią działania uczelni.
Studenci na uczelnię po świąteczno-noworocznej przerwie wracają 9 stycznia. Wtedy też do pracy wróci administracja.