Uniwersytet Zielonogórski jest mocno związany z biznesem i przemysłem, tym naszym zielonogórskim. Nie może być jednak inaczej. Prężnie działające ośrodki akademickie współpracują z małymi i dużymi przedsiębiorstwami bez względu na wielkość ośrodka.
Jak w tej materii radzą sobie pracownicy Uniwersytetu Zielonogórskiego? Zapytaliśmy świeżo upieczoną minister nauki profesor Marię Mrówczyńską.
Radzą sobie pracownicy dość dobrze. Mieliśmy bardzo dużo prac zleconych na potrzeby przemysłu. Zastopowało się to w ostatnim półroczu, bo brakuje pieniędzy z KPO. które miały być transferowane do przedsiębiorców. Jeśli mają pieniędzy, to nie kierują środki na dodatkowe badania.
Profesor Mrówczyńska dodaje, że jest dużo plusów jeśli chodzi o współpracę uczelni z przemysłem.
Widzę wzrost na UZ prac związanych z ochroną własności przemysłowej. To też jest wynikiem tego, że współpracujemy z przemysłem i są pewne propozycje już tworzone dla przemysłu.
Przypomnijmy, że z naszego regionu tekę wiceministra w rządzie Donalda Tuska piastują także Waldemar Sługocki i Izabela Ziętka.