AZS:

Sobieskiemu zabrakło pary

Początek spotkania na pewno nie należał do zespołu gospodarzy, a przede wszystkim do ich lidera Pawła Gajowczyka. Jego ataki często lądowały w aucie lub trafiały na szczelny blok WKS – u. Żaganianie sprawiali wrażenie bardziej zdeterminowanych. Po stronie zielonogórzan obraz gry był smutny i ponury. Więcej radości w drużynie Tomasza Palucha mogliśmy zobaczyć dopiero w secie trzecim, kiedy akademicy potrafili wyjść na prowadzenie i nie oddać go do końca partii. Wojskowi pomimo zaangażowania i poświęcenia chociażby w jednej z akcji gdzie rozgrywający WKS Sławomir Janusz był w stanie podbić piłkę, wrócić pod siatkę ustawic blok, a po dobrej obronie jeszcze sypnąć do skrzydła nie byli w stanie pokonać biało – zielonych.

Mikołaj Mariaskin (AZS UZ)

Paweł Gajowczyk (AZS UZ)

Ostatnie minuty meczu :

Konferencja po meczu:

 

Autor: Jan Ratajczak, Maciej Pelczyński

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00