Mecz zapowiada się o tyle emocjonująco, że Lechia po feralnym spotkaniu z Nielbą Wągrowiec (przypomnijmy uległa wielkopolskiemu zespołowi 0:5) ma coś do udowodnienia miejscowym kibicom, a przede wszystkim sobie. Z kolei Bałtyk, to drużyna dobrze zorganizowana pod względem taktycznym, która potrafi walczyć jak równy z równym z rywalami ze szczytu tabeli. Bilans dotychczasowych dwóch spotkań Bałtyku to wyjazdowy remis 0:0 z 4. w tabeli Chojniczanką oraz przegrany po niezwykle zaciętym pojedynku 2:3 z liderującą w tabeli Olimpią Grudziądz u siebie. Bilans Lechii z kolei to inauguracyjna porażka z Nielbą oraz wygrany walkowerem mecz z wycofaną z rozgrywek słubicką Polonią.
Możemy zatem spodziewać się dobrego widowiska i co do tego wątpliwości nie miał kapitan Lechii Zielona Góra. – Mamy rozpracowanego przyszłego przeciwnika. Znamy jego mocne i słabe strony. Analizowaliśmy Bałtyk w tym i tamtym tygodniu – mówi Bartosz Tyktor.
– Trochę się oczyściła atmosfera w szatni, inaczej pracujemy. Wierzę w to, że jutro będzie korzystny dla nas wynik – opisuje Dawid Dłoniak.
Mecz Lechii z Bałtykiem nie musi być pożegnalnym meczem Mirosława Zelisko, w co głęboko wierzy sam trener. – Mam nadzieje, że zarząd postąpi w sposób bardzo rozsądny i wyważony. Tak właśnie zrobił dwa tygodnie temu, gdzie przedstawiłem plan, który mam nadzieje poprawi tę złą sytuację w zespole. – kończy szkoleniowiec.
Spotkanie Lechii Zielona Góra z Bałtykiem Gdynia w najbliższą sobotę o godz. 15:30 na stadionie przy ul. Sulechowskiej.
Autor: Łukasz Radkiewicz