Niespodzianka w Zielonej Górze. Koszykarze Zastalu Enei BC przegrali ze Śląskiem Wrocław 80:84. To pierwsza porażka naszych koszykarzy we własnej hali i druga w rozgrywkach EBL.
Zastalowcy weszli w meczu ospale Pierwsze punkty za sprawą Grosselle’a zdobyliśmy dopiero w 4. minucie meczu. Zielonogórzanie jednak zaczęli trafiać, wyszli na prowadzenie. Po 10 minutach 24:19 dla gospodarzy. W drugiej odsłonie grano “kosz za kosz”. Śląsk wprawdzie odskoczył na osiem punktów, ale Zastal doprowadził do remisu w końcowych fragmentach I połowy. Do przerwy 44:44.
W trzeciej kwarcie zielonogórzanie znów grali falami. Prowadzili w 24 minucie 53:46, by…stracić 14 punktów w dwie minuty nie zdobywając żadnego. W 26. minucie było 53:60 dla wrocławian. Zastalowcy odrobili część start. Po 30 minutach tylko 65:63 dla Śląska. Warto dodać, że w tej kwarcie za drugi techniczny faul halę musiał opuścić trener Zastalu Żan Tabak. Zielonogórzan do końca spotkania prowadził Arkadiusz Miłoszewski.
Zielonogórzanie w czwartej kwarcie znów tracili do Śląska kilka punktów. Końcówkę lepiej wytrzymali wrocławianie i to oni wygrali 84:80.