Początkowy fragment al. Niepodległości w Zielonej Górze jest bardzo charakterystyczny ze względu na pięciokondygnacyjną, narożną kamienicę z zaokrągloną wieżyczką zakończoną dwukrotnie łamanym dachem. Mieści się w niej znane wszystkim mieszkańcom naszego miasta centrum medyczne. Jednak wcześniej znajdował się tam… dom handlowy organizacji “Grünberger Fabriken Aktiengesselschaft – Consum Verein”!
Pod koniec lat 70. XIX wieku na parceli przy Bahnhofstrasse 1 (dziś al. Niepodległości 1) zaplanowano wybudowanie jednopiętrowej, podpiwniczonej kamienicy mieszkalnej. Bardzo charakterystyczne było jej wejście, gdyż znajdowało się w półokrągłym narożniku i miało być przyozdobione kolumnami stylizowanymi na antyczne! Zaplanowano także zdobione gzymsy międzykondygnacyjne oraz wiele detali, które miały świadczyć o zamożności jej fundatora, a fakt, że była to jedna z niewielu półokrągłych kamienic w mieście, potęgowało to odczucie.
W sierpniu 1900 r. postanowiono dokonać kosmetycznej zmiany w postaci przebudowy okien w dolnej partii kamienicy. Dzięki temu uzyskano jedno, wielkie okno wystawowe. Jednak największa zmiana dopiero miała nastąpić.
W dn. 4 października 1900 r. do Policji Budowlanej wpłynęła dokumentacja architektoniczna sporządzona przez Carla Lorenza. Jej zleceniodawcą było “Grünberger Fabriken Aktiengesselschaft – Consum Verein” – Stowarzyszenie Zielonogórskich Fabrykantów Spółka Akcyjna. Zgodnie z przedłożonymi urzędnikom planami zakładano przebudowę wejścia oraz dodanie kilku charakterystycznych detali! Kamienicę zamierzano zwieńczyć na samej górze trzymetrową attyką ze sterczynami na której uwidoczniono stylizowana głowę Hermesa – patrona kupców – otoczoną elementami kwiatowymi.
Na fasadzie, pod attyką planowano umieszczenie napisów tj. “CONSUM VEREIN” oraz “GRÜNBERGER FABRIKEN A.G.” Kolejny napis o treści “II Verkaufstelle” (drugi punkt sprzedaży) miał być nad samym wejściem do sklepu. Ciekawostką jest także fakt, że Lorenz zaprojektował także drzwi i ich kute, metalowe detale takie jak np. klamki. Projekt nie budził żadnych zastrzeżeń urzędników budowlanych i bez żadnych poprawek został zaaprobowany po… dwóch dniach!
W nowym budynku prowadzono punkt handlowy w którym oferowano towary produkowane w grünberskich fabrykach. Przeważnie były to produkty tekstylne, wyborne alkohole, delikatesy spożywcze oraz bardzo duży wybór ryb ze wszystkich zakątków świata.
Być może dom handlowy nie cieszył się wielką popularnością wśród ówczesnych mieszkańców, gdyż kilka lat później budynek przestał istnieć, a w jego miejscu powstała kamienica, którą możemy oglądać do dzisiaj.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry