Właśnie, co grają The Roosters? Cudownie naiwną mieszankę punka spod znaku NOFX i hardcoru charakterystycznego dla chociażby Sick Of It All. Jeśli lubicie te kapele, możecie z czystym sumieniem sięgnąć po „Guns Up!”. Twórczość Roostersów jest prosta jak nogi od stołu, co – bynajmniej – nie jest wadą. „Guns Up!” to wulkan szczenięcej energii. Amerykańskie dzieciaki mogłyby słuchać tej płyty jeżdżąc na desce. Polskie mają trudniej, nierówne chodniki i ulice zmuszają do pełnego skupienia na jeździe. Za to The Roosters mogą sobie posłuchać w domu albo na koncercie, których kapela gra coraz więcej. Swoją drogą, ciekawe, jak wygląda ich koncertowy repertuar. „Guns Up!” to ledwie osiem kawałków, które w sumie trwają 25 minut. Wcześniej Roosters wydali jedynie EP-kę, więc materiału nie mają zbyt wiele.
Maciej Kancerek
- Of Outlaws and Creepers
- Mom and Dad
- What Better Time?
- Summer tour
- Hall of Fame
- Falling
- New Bitch
- One Shot Winner
Autor: